WIADOMOŚCI

Odejście Dennisa ma być potwierdzone wkrótce?
Odejście Dennisa ma być potwierdzone wkrótce?
Pojawiające się od jakiegoś czasu w internecie plotki o ustąpieniu Rona Dennisa z funkcji szefa zespołu McLaren zdaniem wiarygodnej brytyjskiej gazety mają zostać potwierdzone w połowie najbliższego tygodnia.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Sunday Times, który w ubiegłym tygodniu dementował pogłoski o zwolnieniu Rona Dennisa, teraz pisze, że Brytyjczyk: „jest zdeterminowany, aby lepiej ułożyć sobie życie pomiędzy rodziną, innymi partnerami biznesowymi McLarena i zespołem grand prix.”

Gazeta informuje także, że nowym szefem zespołu miałby zostać Martin Whitmarsh.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

48 KOMENTARZY
avatar
renault f1

02.03.2008 14:30

0

Nareszcie !!! A co Hamiltonek będzie robił zabraknie mu tatusia :-)


avatar
djmarquss

02.03.2008 14:43

0

Dalej jeździł w Mclarenie do 2012r. chyba że stanie sie coś nieprzewidzianego


avatar
Borg

02.03.2008 14:51

0

Caly czas rozmawiamy i komentujemy kierowcow itp itp. A mnie nteresuje, w jaki sposob dana osoba zostaje dyrektorem zespolu F1? Kto o tym decyduje? Czy chodzi tutaj o swego rodzaju glosy udzialowcow teamu?


avatar
tomasz19

02.03.2008 14:54

0

dobre pytanie Borg. panie i panowie bardziej znający się na F1 ode mnie proszę o wyjaśnienia.


avatar
Rize

02.03.2008 15:07

0

a moze FAQ


avatar
kempa007

02.03.2008 15:32

0

Zespol F1 funkcjonuje tak samo jak firmy w formie spolki. Kazdy zespol ma swoj zarzad i to on decyduje co i jak na najwyzszych szczebalch...


avatar
Borg

02.03.2008 15:39

0

Dzieki kempa :)


avatar
rysiu200

02.03.2008 15:42

0

nie wierze


avatar
bulionik

02.03.2008 15:50

0

No ciekawe jak będzie funkcjonował McLaren bez Dennisa...? To przecież on "wychował" Hamiltona i doprowadził McLaren na szczyt, gdyby oczywiście nie szpiedzy... A kto wie, może to on kazał szpiegować Ferrari??? i to dzięki tej wiedzy którą uzyskali doszli tak daleko w poprzednim sezonie...?


avatar
tomasz19

02.03.2008 16:04

0

a tak w ogóle to czemu Dennis ma odejść? nie radzi sobie z połączeniem rodziny, zespołu itp?


avatar
djmarquss

02.03.2008 16:22

0

Podobnie jak Jean Todt, ojciec sukcesów Ferrari musiał odejść


avatar
djmarquss

02.03.2008 16:23

0

tzn. miałem na myśli odejście ze stanowiska szefa


avatar
MaRcin84

02.03.2008 16:25

0

no w sumie tak, kiedyś "trzeba ze sceny zejść"...


avatar
TOTTI

02.03.2008 16:45

0

Przynajmniej nikt nie bedzie w McLarenie faworyzowal FIAmiltona ktory jest przeciez jego (Dennisa) pupilkiem i gdyby nie to faworyzowanie, szanowalbym Lewisa tak jak na poczatku sezonu, dopiero po GP Węgier przestalem go lubic z chyba oczywistych powodow. Zabrali Alonso PP a przeciez sam Lewis zawinil co sam McLaren potwierdzil ale FIA chcialo mu pomoc wygrac.


avatar
totalfun

02.03.2008 16:53

0

Po takiej karze jaką dostał McLaren, to cud że tak długo utrzymał się na stanowisku. Szefowie Mercedesa musieli się mocno wku.... No ale jak ma się te 15% udziału w firmie to można sobie popuścić.... Dzięki Ron za te długi lata w firmie i F1, ale to już chyba najwyższy czas.


avatar
dziarmol

02.03.2008 17:06

0

goodbye Ron


avatar
dziarmol

02.03.2008 17:12

0

w tym miejscu pasowała by jeszcze piosenka Boney M -One way ticket-


avatar
Marti

02.03.2008 17:21

0

Czyli jednak Hiszpanie nie wyssali sobie tych informacji z palca ("Marca"). Parę dni temu czytałam jeszcze dementi Dennisa, a w ten weekend pojawiają się kolejne doniesienia o jego wyrzuceniu. Przyznam szczerze, że w zasadzie to jestem zaskoczona takim obrotem spraw i wolę poczekać na oficjalne komunikaty. No ale gdy pojawiały się niedawno doniesienia o rozwodzie w rodzinie Dennisa, to Ron też najpierw zaprzeczał tym informacjom, aż w końcu wydał oficjalne oświadczenie, że się rozwodzi. Jeśli faktycznie zostanie odwołany z pełnionej funkcji, to z F1 pożegna się bezapelacyjnie jeden z najlepszych szefów w historii, wszak wiele zrobił dla McLarena. Ktoś jednak w McLarenie musi ponieść konsekwencje za całą tę aferę szpiegowską, a Mercedes dzięki temu zapewne przejmnie team. I pomyśleć, że po osądzeniu tego zespołu w zeszłym roku Norbert Haug ślubował Ronowi wierność oraz, że go nie opuści aż do śmierci (a w rzeczywistości przygotowywali jego detronizację) :-). Po prostu wszystkie się sypie Dennisowi.


avatar
Marti

02.03.2008 17:22

0

Pasuje też piosenka "Time to say goodbye" S. Brightman ;-)


avatar
Marti

02.03.2008 17:24

0

2008-03-02 17:21:07 - errata: "przejmie", "wszystko"


avatar
dziarmol

02.03.2008 17:59

0

no ale krzywda wielka mu się nie dzieje ponieważ swoją żonę wymienia na "młodszy model" a i finansowo też nie jest źle (35%udziałów w Mclaren chyba że to bujda)poz.


avatar
reikorp

02.03.2008 18:39

0

Denis ma 15%, merc ma 40%, jakiś holding z Bahrajnu ma 30% i jeszcze jakiś koleś od TAG 15%. Z pamięci mówię i nie jestem całkowicie pewien. I jeszcze powiem, że Dennis planował już od dosyć dawna usunięcie się na jakiś czas w cień, więc cała sytuacja wydaje mi się wciąż nieco rozdmuchanym newsem. Z drugiej strony jednak wszystkie znaki wskazują, że Mercedes chce przejąć większość McLaren Group (choćby prezentacja w Stuttgarcie, a nie w Anglii), więc może rzeczywiście Ron popłynie jachtem na dłuuugie wakacje.


avatar
Piotre_k

02.03.2008 20:03

0

Trudno sobie wyobrazić gorszy moment do odejścia dla Dennisa. Mnóstwo ludzi będzie go teraz kojarzyć tylko z aferą szpiegowską


avatar
Kibic26

02.03.2008 20:36

0

McLaren teraz będzie pod ostrzałem FIA każda wpadka będzie kolejnym skandalem i nową aferą czy Ronowi to sie widzi znowu sie tłumaczyć i błąkać się po komisjach śledczych powiem tak nawet jeśli by Mclarena nie wykryli to i tak by zapewne odszedł by w wielkim stylu tytuł konstruktorów na koniec kariery w zespole jak by nie patrzeć kawał czasu a może chodziło tylko o to by wprowadzić Hamiltona do F1 dać mu się zaklimatyzować w zespole umocnić jego pozycje i odejść. Przypuszczeń jest wiele. Wszyscy się dziwicie że odszedł Schumi Todt teraz Denis normalna kolej rzeczy ktoś przychodzi ktoś odchodzi dla starych fanów F1 co interesują się od kilku dobrych lat tym sportem to wiadomo że w pewnym stopniu to jest mała sensacja


avatar
Smola

02.03.2008 21:13

0

Podpisuje sie pod postem Marti, z którym się całkowicie zgadzam. Nie zgadzam się z niektórymi, co do "zagrożonej" pozycji "pupilka" "FIAmiltona". Mclaren nie pcha Hamiltona w tyłek. To Alonso był kopany w tyłek przez Mclarena. Następnie... Hamilton będzie miał taki sam status co rok temu. I nie FIAmilton a Hamilton.


avatar
AndrzejOpolski

02.03.2008 21:29

0

Tak, Marti ma rację. Smola też.


avatar
AndrzejOpolski

02.03.2008 21:30

0

Teraz czas na Briatore, który przebąkuje o emeryturze.


avatar
Ziobul

02.03.2008 21:50

0

Marti, Ron wielokrotnie "robił z mordy cholewkę" w ostatnim czasie więc te jego zaprzeczenia są nic nie warte. Jest zwykłym kłamcą, może powinien wziąć się za politykę ? Co do jego wielkości to również dyskusyjna sprawa. Pewnie, że wiele zrobił dla zespołu ale jak tak popatrzeć na "erę nowożytną" w F1 to ostatnie lata to jest pasmo nieustannych porażek. Najwyraźniej w odruchu desperacji i zniecierpliwienia zdecydowali się w końcu ukraść bolid Ferrari ...


avatar
walerus

02.03.2008 22:12

0

zostanie Ron...


avatar
AndrzejOpolski

02.03.2008 22:20

0

Ziobul: proponuję wstrzymać się przed wygłaszaniem tez "kto co komu ukradł" do czasu ogłoszenia wyroków sądowych w sprawie afery szpiegowskiej.


avatar
bulionik

02.03.2008 23:27

0

Zgadzam się z tobą TOTTI. Hamilton przez to wiele stracił...


avatar
Piotre_k

03.03.2008 09:03

0

Do oprawy muzycznej tego newsa dodałbym jeszcze "Walk away" Franza Ferdinanda, pierwszą lub drugą zwrotkę w zależności od tego, czy ktoś lubi Rona, czy nie ;-)


avatar
atomic

03.03.2008 10:16

0

podobno ron ma otworzyć przy boksach punkt "ksero"


avatar
walerus

03.03.2008 10:58

0

a Hamilton śpiewa - "don't go away......"


avatar
pz0

03.03.2008 11:22

0

Ciągle nie wiadomo ile w tym prawdy, ale coś jednak na rzeczy musi być. Ale przyznać trzeba, że kariera Rona w F1 była nieprawdopodobna, przecież zaczynał jako smarkacz od zwykłego mechanika. Mi tam go szkoda, bo etykieta z afery zostanie mu dożywotnio, a to jednak wielka postać. Wszystkim zapadnie w pamięci ostatni rok, a poprzednie kilkadziesiąt pójdzie w zapomnienie.


avatar
walerus

03.03.2008 12:20

0

dla mnie Ron to nie tylko afery - przecież w tym biznesie jest już od bodajże ponad 30 lat - i sukcesy osiągał nie zawsze w brudny sposób.... na angojęzycznych portalach podobno jego zespół stoi za nim mocno i nie zanosi się by miało go zabraknąć a padoku F1 w 2008 roku.....


avatar
walerus

03.03.2008 16:03

0

a może jednak...?


avatar
dragomirov

03.03.2008 16:50

0

no cóż, Ron po kawałku sprzedawał firmę od lat. No bo tak to jest jak sie jest kiepskim biznesmenem, ale kocha się branżę nad życie. To świat wielkich pieniędzy a w nim dwa rodzaje ludzi. Są Ci co to kochają jak Ron i Ci którzy wiedzą że są tacy co to kochają. Ci pierwsi zrobią wszystko aby być jak najdłużej i jak najbliżej tego co kochają a Ci drudzy o tym wiedzą i to wykorzystują, robiąc kokosy. To tak jak z kobietą i mężczyzną, gdy tylko kobieta wyczuje od faceta, że ten zrobi dla niej wszystko, to gość jest już pozamiatany, tylko jeszcze o tym nie wie.


avatar
KRISF1

03.03.2008 17:05

0

Podam tylko jeden cytat "spieprzaj dziadu"


avatar
Marti

03.03.2008 17:29

0

@reikorp - z tymi udziałami masz rację. Na początku zeszłego roku Dennis i Mansour Ojjeh (nie wiem, czy dobrze napisałam imię i nazwisko/to właśnie ten koleś z TAG-u ) sprzedali połowę swoich udziałów (czyli po 15%) rodzinie królewskiej z Bahrainu (to oni są tym holdingiem). @Smola - masz rację. Moim zdaniem dla samego Hamiltona lepiej będzie, jeśli Dennis odejdzie (skończy się przynajmniej gadanie o papie chrzestnym Ronie). Poza tym Lewisa te doniesienia niewiele wzruszają, wczoraj czytałam jego wypowiedź odnośnie tych spekulacji, która brzmiała w stylu: skoro ma odejść, to odejdzie. @Ziobul - mimo tego, że od ośmiu lat kierowca McLarena nie zdobył tytułu, to jednak w tej "nowej erze" przez cały ten czas jeździli w czołówce, a nie każdym team ileś lat z rzędu utrzymuje się w "pierwszej lidze" F1. Moim zdaniem nigdy się nie dowiemy prawdy, kto co zlecił, a kto co wykradł w związku z tą aferą. Jak wiadomo Mercedes od lat chce mieć swój własny zespół i "dzieki" tej aferze ma realne szanse przejąć Maka. @pz0 - bez wątpienia ta afera zniszczyła karierę Dennisa. @walerus - no właśnie, na anglojezycznych portalach, "innojezyczne" piszą ciut inaczej. Mnie się wydaje, że Dennis od dawna wie, jaki moze być jego koniec i ze on poniesie konsekwencje całej afery. Przypomnijcie sobie jak wyglądał podczas prezentacji nowego bolidu - pozostał z niego tylko cień człowieka, z jego twarzy można było wyczytać wszystko. @AndrzejOpolski - Briatore podobno planuje zajać się niedługo polityką i odejsć z F1, zamierza kandydować do włoskiego senatu.


avatar
Marti

03.03.2008 17:32

0

* "nie każdy team"


avatar
Ziobul

03.03.2008 20:09

0

Andrzeju, była kara musiała być wina. Być może faktycznie określenie "kradzież" należy zostawić wymiarowi sprawiedliwości.


avatar
dziarmol

03.03.2008 21:17

0

masz bardzo wiele racji Marti ale Ron sam sobie naważył tego piwa i zawodowo i prywatnie więc NA ZDROWIE!


avatar
Marti

03.03.2008 23:06

0

dziarmol - ja bym nie chciała być obecnie w jego skórze... poza tym jak się komuś sypie, to z reguły w każdej dziedzinie równocześnie. Nie mam pojęcia, ile winy ponosi Dennis zarówno prywatnie (ta kwestia mnie nie interesuje) jak i zawodowo, lecz nawet jeśli nie wiedział nic o tej aferze (wychodzę z takiego założenia), to on jako szef ponosi za to odpowiedzialność. Poza tym image Rona nieźle ucierpiał a jego potencjalny następca (Whitmarsh) napewno nie powie, że nie chce go zastapić :-).


avatar
dziarmol

03.03.2008 23:35

0

miejmy nadzieję że śledztwo wyjaśni kto ponosi największą odpowiedzialnośc . to dziwne ale Ron Dennis "poobijany" niejako wyrzucony poza nawias dla mnie jest bardziej ludzki i trochę mu współczuję.Ale człowiek dorosły musi ponosic odpowiedzialnośc za swoje czyny(bądź niedopełnienie obowiązków)poz. :-}


avatar
walerus

04.03.2008 10:17

0

gość poszedł na wiatr - Hamilton w zespole + mistrz świata Alonso - no bolid musiałbyć konkurencyjny do ferrari - więc czemu nie z części i pomysłów ferrari..... Ron zrobił za dużo kroczków do przodu a tam była już nie meta tylko przepaść i wpadł w nią...... a jak się już zaczęło sypać to na maksa - flustracja z pracy przeniosła się do domu i wszędzie odczuł swoje występki... co do Bratore - to ma być tak długo podobno w F1 i renault jak Alonso będzie długo w renault - oczywiście pożyjemy - zobaczymy....;-)


avatar
obi216

04.03.2008 22:43

0

No Proszę! Nie było mnie kilka dni - a tu tyle się dzieje. Początkowo myślałem , że to tylko ploty , A tu ?? No no . Kto by pomyślał ?!


avatar
dragomirov

05.03.2008 22:21

0

No, kurcze ciekawy wątek z tym renault. Może być tak, że Alonzo będzie rzucał dupą na boki a oni nawet nie miaukną, bo to oni jego potrzebuj, żeby istnieć. Bo jak prezydent Nissana Carlos Ghosn zabierze pieniążki to będzie koniec miłości.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu